Camden Market jest specyficzną dzielnicą na mapie multikulturowego Londynu. Wysiadając z metra na stacji Camden Town przenosimy się do zupełnie innego świata! Otacza nas tętniąca i mieniąca się wszystkimi kolorami rzeczywistość… jest to alternatywna i wyjątkowa rzeczywistość ;)
Ubierasz się w sposób zdecydowanie odmienny niż większość otaczających Cię ludzi… Masz włosy w kolorze fosforyzującego różu lub ekstremalnej zieleni? A może masz mnóstwo kolczyków, tunele w uszach czy też wytatuowane całe ciało… Też nie, to może ubierasz się w ekstremalny i jedyny w swoim rodzaju stylu, hmm? W Polsce taka odmienność będzie wzbudzać “niezdrowe” zainteresowanie… Ale w miejscu takim jakim jest Camden Market, jest niewielka szansa, że ktoś zwróci na Ciebie swoją uwagę… Baaa! Powiem więcej, trzeba się nieźle postarać, aby przyciągnąć ludzki wzrok!
Główna ulica to miejsce większych i mniejszych sklepów, z których każdy stara się zwrócić na siebie jak największą uwagę, a używa do tego wszystkich dostępnych metod… Na budynkach wiszą klimatyczne i niespotykane reklamy – takie jak tytułowy samolot, wielki bucior, kolorowy smok czy też mroczny anioł, a to wszystko niestety wśród otaczającego nas tłumu ludzi – ten element nie był fajny, ale w Londynie ciężko od tłumu uciec…
Wieść niesie, że jeśli czegoś nie można kupić na Camden Market to prawdopodobnie nie istnieje! Coś w tym jest, bo w miejscu tym znajdziemy dosłownie wszystko! Masz ochotę na tatuaż, piercing, alternatywnego fryzjera – nie ma sprawy! A może chcesz się ubrać w mało standardowe ciuchy, da się zrobić… tu kupisz wszystko :) W ten klimat wpisuje się idealnie “Cyberdog” i witające gości od wejścia roboty! W środku wszystko fosforyzuje, miga, świeci i mieści się w kategorii “dziwne” a przy tym nietuzinkowe i oryginalne – nie powinno dziwić, że nic nie kupiliśmy, ale wrażenie super :)
Co więcej, koniecznie trzeba się przejść po jedzeniowej części znajdującej się tuż koło mostu oznaczonego wielkim napisem Camden Lock! W środku możemy zjeść wszystko co nam się zamarzy :) Indyjskie, chińskie czy też po prostu azjatyckie specjały, aż nie mogliśmy się zdecydować – panie widząc nasze niezdecydowanie podawały nam smakołyki do spróbowania i z uśmiechem zachęcają do zakupu! My uwielbiamy azjatyckie kąski, więc nie pozostaliśmy obojętni, a nasi przyjaciele razem z nami… Pomimo tego, że wielokrotnie wcześniej byli już w tym miejscu to jedli tu pierwszy raz – do dziś nie wiem jak to się mogło stać ;)
Znajdziemy tu kuchnie z całego świata: włoską, turecką, europejską, a także polską! Tak, tak w tym miejscu możemy zjeść polskie pierogi czy kiełbasę z grilla ;) Dla łasuchów też coś się znajdzie, słodkości i łakocie z różnych zakątków świata do wyboru, do koloru – tu jest pysznie! Pomimo okropnego tłoku, chaosu i hałasu po prostu trzeba tu się wybrać na jedzeniową uliczną ucztę w sercu Londynu! :)
Camden Market zaskakuje i zadziwia na każdym kroku – punkt na tyle charakterystyczny i awangardowy na mapie Londynu, że nie można go pominąć w trakcie zwiedzania! :)
Leave a reply