Kiedyś była to malutka wioska rybacka, obecnie Corralejo to największy kurort wypoczynkowy na wyspie Fuerteventura… W mieście znajduje się niewielka plaża ze złocistym piaskiem Playa la Clavellina, marina, nadmorska promenada wzdłuż której rozciągają się restauracje, kafejki i bary. Znajdziemy tu centra handlowe, sklepy, kluby czy też dyskoteki oraz park rozrywek wodnych Baku Water Park. Jeśli mamy ochotę na wycieczkę na pobliskie i doskonale widoczne z Corralejo wyspy: Lanzarote i Los Lobos, to w porcie znajdziemy połączenie promowe np. Fred Olsen.
Blisko od miasteczka znajduje się 2600 hektarów żółciutkiego piasku – to Rezerwat Naturalny Dunas de Corralejo ustanowiony w 1994 roku. Miłośnicy plażowania będą w siódmym niebie, natomiast wszyscy którzy tu dotrą będą zachwyceni krajobrazami – wydmy, piach, piach, kamienie i piach a na horyzoncie majestatyczne góry i niebiański błękit oceanu – to się musi podobać ;) Piasek kształtujący wydmy przywędrował tu aż z Sahary, dzięki silnie wiejącym wiatrom. Odległość dzieląca wyspę od Sahary to ok. 100 km – można przez chwilę poczuć się jak na afrykańskich piaskach… Dzięki temu, że ustanowiono w tym miejscu Park Narodowy, udało się zachować prawie dziewiczy charakter tego miejsca – atmosferę troszkę psuje autostrada i wielki hotel postawiony tuż przy brzegu (wybudowany przed wprowadzeniem zakazu), ale to mało istotny drobiazg…
Na plaży znajdziemy kamienne konstrukcje zabezpieczające przed silnym wiatrem – coś na kształt dobrze wszystkim znanego z polskich plaż “parawanu”… I oczywiście musimy pamiętać, że tak jak na Gran Canaria, tak i na Fuerte spotkamy mnóstwo turystów w stroju Adama i Ewy… Naturystów znajdziemy w każdym miejscu i w każdym wieku – teoretycznie są wydzielone strefy i plaże, jednak teoria a praktyka, wiadomo ;)
Baza noclegowa w Corralejo jest zróżnicowana, można wynająć za racjonalne pieniądze mały pokoik lub cały dom z prywatnym basenem – polecamy dla większych ekip! Nasz hotelik znajdował się na obrzeżach miasteczka, tuż przy wydmach. Tu także znajduje się lokalny, duży sklep spożywczy o nazwie Mercadona – gdzie możemy zakupić miejscowe przysmaki i specjały, zarówno jedzeniowe jak i procentowe – a to wszystko w miejscowych cenach ;)
W Corralejo można spędzić czas na błogim lenistwie, rozkoszując się szumem oceanu, ogromną i niekończącą się plażą, wygrzewając się w słońcu czy też pluskając się w lazurowej wodzie – relaksująco i odprężająco!
Leave a reply