Cordoba miasto w regionie Andaluzji, tygiel kulturowy i religijny – w tym miejscu spotykają się trzy ważne religie świata: islam, chrześcijaństwo i judaizm. Styk kultur widać na każdym kroku – w dzielnicy żydowskiej z maleńką synagogą i ukwieconymi placykami z niebieskimi doniczkami, w zamku Alcazar de los Reyes Cristianos czy w La Mozquita – meczecie będącym jednocześnie katedrą chrześcijańską…
Główną i niezaprzeczalnie najwspanialszą atrakcją Cordoby jest właśnie La Mozquita – meczet, który zapiera dech chwilę po tym, jak przekroczymy jego próg… wspaniała budowla, strzeliste kolumny i unoszący się zapach kadzideł wprowadzają specyficzną atmosferę. Jest to niepowtarzalna budowla, z uwagi na fakt, że na środku meczetu przenosimy się w mgnieniu oka do katedry chrześcijańskiej – wrażenie refleksyjne i niesamowite zarazem… a jak jeszcze traficie na koncert muzyki poważnej to już nic więcej nie potrzeba, a klimatyczny dreszczyk jest i pozostaje na dłużej ;)
Wokół meczetu znajdziemy mnóstwo sklepów z różnorodnymi pamiątkami oraz restauracje, tapas bary i kawiarnie…
Tuż obok znajduje się Puente Romano – most, przerzucony nad rzeką Gwadalkiwir, który był tak często przebudowywany, że obecnie zamiast wyglądać zabytkowo, wygląda “prawie” jak nowy ;)
W żydowskiej dzielnicy znajdziemy jedną z najstarszych synagog w Hiszpanii – jest naprawdę malutka z kilkoma ozdobnymi łukami – bardzo skromna i nie rzucająca się w oczy. A tuż obok uroczy placyk z niebieskimi doniczkami przymocowanymi do ścian. Przyznam, że trafiliśmy w to miejsce dzięki wycieczce, która skierowała się w niepozorną bramę co skłoniło nas do zajrzenia do środka ;)
Z dzielnicy żydowskiej dotarliśmy do Plaza de las Tendlillas, ładnego i zadbanego placu wokół którego można znaleźć mnóstwo knajpek i restauracji. Tu jest już znacznie mniej turystycznie, co widać po ilości miejscowych i cenach ;) Skusiliśmy się na niepozorną knajpkę “Casa El Pipo”, w której wszyscy jedli owoce morza – dostaliśmy bardzo smaczne krewetki w czosnku i z papryczkami na ostro w cenie 3€ oraz na zimno z solą i cytryną za 4€, polecamy :)
Warto wybrać się na relaksujący spacer wąskimi i klimatycznymi uliczkami Cordoby, zajrzeć gdzie tylko się da… wąska brama potrafi zaprowadzić do pięknego placu o którym przewodnik nie wspomni słowem, uchylona brama klatki przeniesie w czasie, zachwycające patia z kolorowymi, bardzo często niebieskimi doniczkami i świeżymi kwiatami wprowadzą w romantyczny nastrój :) Polecam mapę schować do kieszeni i oddać się przypadkowi – można znaleźć prawdziwe perełki!
Poza murami starego miasta znajduje się Alcazar de los Reyes Cristianos czyli zamek Królów Chrześcijańskich otoczony zadbanym ogrodem: przycięte drzewka w fantazyjne kształty, mnóstwo kwiatów, papryczki (uwielbiam!) czy też stawy z wielkimi rybami… Warto wdrapać się na wieże, z której rozpościera się atrakcyjna panorama na miasto i ogrody Alcazar. Jednak czy miałabym polecić to miejsce jako: zobaczyć koniecznie? Hmm, można, ale nie trzeba ;)
Jeśli wybieracie się do Andaluzji, to zdecydowanie polecam wybrać się do Cordoby, choćby dla tego jednego, wspaniałego zabytku jakim jest La Mozquita! A mając chwilę wolnego, warto wybrać się na dłuższy spacer w poszukiwaniu klimatycznych zakątków :)
I kilka praktycznych informacji:
La Mozquita – bilet wstępu normalny 8€, dzieci 4€
Alcazar de los Reyes Cristianos – bilet wstępu normalny 4,5€, dzieci 0€
Warto sprawdzić godziny otwarcia na stronie: http://www.andalucia.com/cities/cordoba.htm – nie raz odbiliśmy się od zamkniętych drzwi ;)
3 Comments
Bardzo mi się podoba powyższy artykuł.
Super strona i jeszcze lepszy artykuł. Ciekawy, przemyślany, nowatorski.
Czekam na więcej
Hmmm, ciekawe. Czekam na więcej