Krystalicznie czysta woda, majestatycznie bujające się żaglówki, niedostępne góry i ośnieżone szczyty na horyzoncie! A to wszystko w otoczeniu kolorowych kamieniczek i pysznego jedzenia – to i wiele więcej znajdziecie nad alpejskim jeziorem Garda :)
Jest to największe jezioro we Włoszech – jego powierzchnia to około 370 km² i możecie mi wierzyć, robi wrażenie! Sprawia wrażenie tak ogromnego i nieskończonego, że stojąc nad brzegiem można się zapomnieć, że to “tylko” jezioro…
Zatrzymaliśmy się w miasteczku Toscolano Maderno, mieszczącego się na terenie Parku Narodowego Alto Garda Bresciano. Miasteczko jest kolorowe i zadbane, niska zabudowa, ozdobne kamieniczki, wąskie uliczki i promenada prowadząca wzdłuż jeziora – tu i tam wędkarze, żaglówki, malutki kościółek…
Warto przespacerować się do końca promenady, za ostatnim zakrętem ukarze się naszym oczom taki widok, cudo :)
W tej części miasteczka, zaraz za mostkiem znajdują się olbrzymie campingi i fajne knajpki z widokiem na zaśnieżone szczyty. Jezioro jest krystalicznie czyste, ale jak przystało na alpejskie jezioro także pioruńsko zimne – przynajmniej tak było w maju! Piter oczywiście się wykąpał, ale uwierzcie, nie pamiętam kiedy ostatni raz tak długo celebrował opcję wejścia do wody… mi było zimno na sam widok ;)
W miasteczku jest wiele większych i mniejszych restauracji, w wielu z nich można pysznie zjeść – te wszystkie przekąski, pasty, rybki, ciasteczka a do tego wino i mój ulubiony drink Aperol Spritz (nigdzie nie smakuje tak dobrze!)… ech, uwielbiam!
Zatrzymaliśmy się w przyjemnym trzygwiazdkowym hotelu Vienna, świetna lokalizacja, smaczne śniadania i dosłownie kilka minut do jeziora – bez szału, ale bardzo poprawny i w dobrej cenie :)
Jestem pewna, że w przyszłości wybierzemy się tu co najmniej na tydzień, ta chwila którą tu spędziliśmy tylko zachęciła do dłuższych odwiedzin. Kuszą mnie między innymi okoliczne górskie szlaki! I ta bliskość do Werony, Wenecji – wrócę tu, wrócę tu na dłużej :)
Więcej artykułów na temat Włoch (kliknij).
4 Comments
Och! Jestem zachwycona tym miejscem! Byłam niedawno nad Como i Iseo, ale na Gardę zabrakło czasu. Ten mostek przypomina Mostar! No i spritz to też mój ulubiony drink, mniam. :)
Garda jest wspaniała! Już w tym roku rozważaliśmy czy może się nie wybrać ponownie, ale troszkę za wcześnie jeszcze jest ;) A Spritz jest absolutnie genialny! :)
Ależ potężne jezioro! :) faktycznie można zapomnieć, że to “tylko jezioro :)) piękne widoki!
Prawda! I dziękuję :)